Ostatnio siedzimy z kumplami przy piwie i wywiązała się
interesująca rozmowa. Dotyczyła ona motoryzacji, bo wśród kumpli trzech z nich
to zawodowi kierowcy. Poróżniła nas sprawa dotycząca filtra powietrza. Oni
twierdzili, że jest on konieczny jednak pozostałych dwóch kumpli sprzeczało się
że jeśli ich nie ma to nic się nie stanie. Otóż sprawa wygląda tak, że owy
filtr powietrza jest niezastąpiony w naszym aucie z prostej przyczyny zbiera on
wszelkie pyłki, kamyczki pozostające na zewnątrz. Brak takiego filtra może mieć
złe konsekwencje takie jak: porysowanie gładzi cylindra czy niesprawny silnik.
Zabrudzony kurz czy powietrze dostające się do silnika nie powoduje jakiś
większych szkód jednak obciąża silnik i powoduje szybsze jego zużycie. Użyty
filtr powietrza stawia pewien opór i jego wyeliminowanie zmniejszy opory
zasysania powietrza do spalania paliwa. Łatwo z tego mniemać, że im więcej
tlenu tym większa jest moc naszego samochodu, a co za tym idzie wyższe spalanie
paliwa. Na takie kroki mogą się decydować kierowcy wyścigowi ponieważ to im
zależy na mocy.